Dodano: 01.10.2018
Odpowiedź na wyżej wymienione pytanie nie może być oczywiście jednoznaczna. Wszystko zależy od przyjętych przez nas kryteriów i priorytetów. Jeżeli użytkownik stawia na pierwszym miejscu konieczność posiadania w swoim smartfonie najnowszych rozwiązań technicznych, to oczywiście powinien kupić najnowszego flagowca ulubionej marki. Jeśli wśród naszych kryteriów zakupowych znajdzie się cena urządzenia to wybór nie jest już taki oczywisty. Jeszcze 5 lat temu występowały znaczne i wyraźne różnice między smartfonami klasy podstawowej, średniej i najwyższej. Te ostanie tzw. flagowce kosztowały w okolicach 650 $. W dzisiejszych czasach markowe flagowce potrafią być absurdalnie drogie. Ich ceny mogą wynosić nawet ponad 1000 $. Częściowo na wzrost tych cen miała wpływ inflacja ale i tak obecne ceny flagowców wydają się być znacznie zawyżone. Kilka tygodni temu Apple zaprezentowało swój najnowszy flagowiec iPhone XS Max, kórego cena na naszym rynku wynosi prawie 7000 zł. Jednocześnie doczekaliśmy czasów, gdzie flagowe smartfony niektórych chińskich marek można zakupić już za około 1,5 tys. złotych jak np. Xiaomi Pocophone F1. Chociaż wiele osób telefon ten nazywa plastikowym flagowcem, ponieważ łączy w sobie podzespoły z najwyższych półek cenowych z obudową wykonaną z tworzywa sztucznego.
Obecne ceny iPhone'a Xs oraz Samsunga Galaxy Note 9 zaczynają się od 1000 $. Oczywiście wiadomym jest, że ceny te wynikają z zastosowania najnowszych technicznych rozwiązań oraz szerokiego zakresu oferowanych funkcji. Ale czy naprawdę telefony te warte są tego, aby zapłacić za nie kilkaset dolarów więcej niż za podobne urządzenia ze średniej półki?
Ceny flagowców szybko spadają z upływem czasu zwłaszcza po ukazaniu się następnego nowszego modelu. Co prawda nie zawsze ma to miejsce w przypadku iPhone'ów. Telefony z systemem Android już po roku tracą na wartości kilkadziesiąt procent. Często producenci lub operatorzy komórkowi, oprócz obniżonej ceny, dokładają do tych urządzeń dodatkowe gratisy w postaci gadżetów, rabatów na usługi czy kart podarunkowych.
Był taki czas kilka lat temu, kiedy istniała duża różnica w designie pomiędzy telefonami ze średniej półki a flagowcami. W ciągu ostatniego roku różnica ta zaczęła się zacierać. Patrząc dzisiaj na smartfony średniej klasy łatwo możemy je pomylić z flagowcami, ponieważ obudowa ze szkła i metalu stała się standardem w prawie każdym nowym telefonie. Obecnie coraz rzadziej można znaleźć telefon posiadający obudowę z plastiku. Można powiedzieć, że producenci dopracowali przepis na tworzenie smartfonów.
W większości przypadków nowe telefony ze średniej półki zapewnią nam najbardziej potrzebne funkcje a kosztują połowę ceny flagowca. Średniaki gwarantują użytkownikowi praktycznie te same funkcje podstawowe co flagowce. Każdy smartfon klasy średniej czy podstawowej umożliwia nam robienie porządnych zdjęć do mediów społecznościowych, przeglądanie maili czy oglądanie filmów. Wiele telefonów renomowanych marek z tzw. wyższej półki średniej kupimy już za kwotę ok. 1500 zł jak np. Samsunga Galaxy A8 2018.
Obecnie nie ma ogromnej różnicy pod względem jakości aparatów fotograficznych pomiędzy flagowcami a średniakami. Można również zauważyć, że rozdzielczość matryc aparatów w wielu flagowcach jest przesadnie duża. Np. rozdzielczość powyżej 20 Mpx nie gwarantuje automatycznie wykonanie dobrej jakości zdjęcia, ponieważ najważniejsze znaczenie ma jakość optyki.
Każdy z nas ma inne priorytety w zakresie wyboru nowego smartfona. I to priorytety pomagają nam w podjęciu decyzji, który telefon powinien być następny. Jeśli ktoś nie zamierza używać telefonu w basenie lub nie zamierza robić zdjęć z modnymi ostatnio efektami bokeh to nie potrzebuje urządzenia wodoodpornego z najnowszym aparatem fotograficznym. Jeśli dla kogoś koszt urządzenia jest jednym z priorytetów to powinien się mocno zastanowić nad wyborem najnowszego flagowca. Cena 1000 dolarów za smartfona to praktycznie równowartość przyzwoicie wyposażonego laptopa, który można użytkować nie tylko przez rok lub dwa, ale nawet przez kilka lat.
Autor: Krzysztof Nieścioruk
2018-10-01 12:54 Ja nigdy nie gonię za najnowszymi flagowcami. Kupuje telefon ze średnie półki i używam go kilka lat póki się nie wyeksploatuje. |
2018-10-01 12:57 największy problem jest inny. Mianowicie chodzi o to, że producenci chcieliby aby ich telefon używać jak najkrócej. Dlatego na przykład smartfon 3-letni rzadko otrzymuje aktualizację systemu operacyjnego. |
2018-10-01 12:58 Podobnie jest z baterią. Są często niewymienne i po dwóch latach trzeba wyrzucać telefon do kosza bo bateria pada. |
2018-10-23 18:06 Ja kupiłem Meizu m6s za mniej, niż 1000zł. Telefon ma takie same funkcje jak niejeden flagowiec. Dobrej jakości wyświetlacz, świetny aparat. Nic więcej mi nie potrzeba. |